sobota, 18 października 2014

Walka...

Czasami myślę nad tym,
co zrobiłam złego w poprzednim wcieleniu.
Czym zasłużyłam sobie
na taką zemstę losu?

Czy los faktycznie uwziął się
tylko na mnie, czy po prostu mnie lubi?
Czy prawdą jest, że naznacza tylko
tych, którzy są tego warci?

Jednak nie łatwo jest wierzyć
w takie słowa. Skoro człowiek jest czegoś wart,
to czemu musi udowadniać to codzienną
walką z losem i samym sobą?

Czemu człowiek nieustannie
musi walczyć? Jeśli mógłby pokojowo
rozdawać światu to, co w nim najlepsze.
Dlaczego więc nasza rzeczywistość
opiera się na wojnie z rzeczywistością?

Pogodzenie się z losem jest trudne.
Walka z nim jeszcze cięższa.
Dręczy mnie wciąż to samo pytanie:
Jaką flagę mam wystawić, by negocjować
pokój?

piątek, 17 października 2014

Uczucia.

Uczucia są jak łańcuchy.
Przywiązanie
do człowieka tak dla nas ważnego.
To narkotyk, strzykawka
z powoli wyniszczającą trucizną,
tylko przez chwilę dającą złudne poczucie
szczęścia.

Tak bardzo ciężko jest
pogodzić się z posiadaniem uczuć.
Przez nie mamy słabe punkty,
przez nie mamy wrogów
ale i przyjaciół.
Uczucia zdradzają się tak łatwo
choć nie zawsze tego chcę.
Są częścią mnie,
a czasem zdają się tak dziwne,
tak obce. Jakby nie moje.


Uczucia czynią człowieka człowiekiem,
człowieka potworem. Czasem nawet
żywego martwym, w rozpaczliwym geście,
próbie ucieczki od problemów.
Uczucia to ja. Uczucia to moi najbliżsi.
Uczucia to ona. On. Oni. Uczucia wiążą
ludzi zupełnie niezwiązanych i różnych.
Uczucia przerażają rozum, którego logika
zupełnie zaprzecza uczuciom.

Uczucia tworzą piękno świata,
które możemy dostrzec, gdy nic już
innego nam nie pozostaje.